Obsługiwane przez usługę Blogger.
RSS

Obalamy mity!

1. Żeby zostać tłumaczem wystarczy znać język czyli… tłumaczyć każdy może!


Dość powszechne jest przekonanie, że aby zostać tłumaczem wystarczy znać język obcy. Co jest nieprawdą! Tłumacz musi dysponować wiedzą znacznie szerszą niż tylko językową. Powinien znać kulturę, literaturę, sztukę, prawo, obyczaje czy religię obszaru językowego, w którym się porusza. W dzisiejszym zglobalizowanym świecie, tłumacz jest pośrednikiem kulturowym, którego zadaniem jest mediacja między różnymi kulturami oraz zatarcie granic i barier istniejących między nimi.


2. Tłumaczenie to kopia oryginału.

UWAGA: „Tłumaczenie nie jest kopią lecz aktem twórczym” (Jose Ortega, Gasset).  Przetłumaczony tekst nigdy nie odzwierciedli w stu procentach tekstu źródłowego, gdyż mamy do czynienia z dwoma różnymi kulturami, językami, itd. 


3. Praca tłumacza jest łatwa, przecież są programy do tłumaczenia!

Wokół programów wspomagających tłumaczenia narosło sporo mitów i fałszywych przekonań.  Przyczynił się do tego częsty brak zrozumienia podstawowych zasad działania takich programów. Po pierwsze: programy te są skomplikowane w obsłudze, trzeba więc przejść specjalne szkolenie by móc się nimi posługiwać. Po drugie, tłumacz sam musi stworzyć bazę tłumaczeń i sam  przetłumaczyć  wszystkie teksty, powstała  baza wykorzystywana będzie przy tłumaczeniu innych dokumentów. Po trzecie, należy zwrócić uwagę w jakim kontekście występuje dane słowo, ponieważ tutaj nawet najbardziej profesjonalny program nam nie pomoże.

4. Tłumacz zawsze jest niewidoczny
 
Nieprawda. Tłumacz  powinien pozostać w cieniu autora  i być niewidoczny na tyle, na ile pozwala mu na to oryginał, nie może go przesadnie upiększać. Nie zawsze jest to jednak możliwe, np., przy tłumaczeniach audiowizualnych lub też literackich. W tłumaczeniach rolę odgrywają takie czynniki jak: przeznaczenie danego tekstu, czynniki kulturowe i jego odbiorcy. Dlatego też, w przekładzie na język arabski często tłumacz musi „interweniować” zmieniając słowa, które mogłyby wzbudzić oburzenie i wywołać prowokację w tamtejszej kulturze.


 5. Najlepszymi tłumaczami są native speakerzy.

Bycie native speakerem danego języka nie gwarantuje, że dana osoba jest w stanie dobrze tłumaczyć. Tłumaczenie wymaga nauki oraz  nieustannej praktyki.

6. Tłumacz wiarygodny i w pełni profesjonalny = tylko tłumacz przysięgły. Jak nie jesteś "przysięgły" to co z ciebie za tłumacz?

Bardzo często spotykane. Nie zapominajmy, że tłumaczenia przysięgłe są potrzebne tylko wtedy, gdy  istnieje konieczność przedstawienia tłumaczenia dokumentu w urzędzie, sądzie, policji, kancelarii notarialnej, konsulacie lub innej instytucji. Tłumaczenia zwykłe (nieprzysięgłe) wcale nie są mniej profesjonale!

7. Tłumacze pisemni mogą także tłumaczyć ustnie.

Czym różni się praca tłumacza pisemnego od tłumacza ustnego? Czy faktycznie jedyną różnicą jest ta najbardziej zauważalna: medium, jakim się posługują? Nie! Tłumacz ustny charakteryzuje się pewną konkretną osobowością: jest odporny na stres, musi mieć podzielną uwagę, itd. Zawód tłumacza ustnego, a w szczególności symultanicznego, zajmuje wysokie miejsca w rankingach najbardziej stresujących profesji, zaraz po zawodzie kontrolera lotów

8. Istnieje tylko jedno tłumaczenie.

Nieprawda, wersji jednego tekstu może być tyle ile jest tłumaczy i wszystkie mogą być poprawne. Nie zapominajmy o tym, że każdy człowiek ma inny zasób słów, inaczej się wyraża i ma inny styl pisania.

9. Dobry tłumacz zna kilka języków.

Mit! Ilość języków nie ma żadnego wpływu na umiejętności tłumaczenia. Można znać wiele języków, a nie sprawdzać się w tej profesji.

10. Absolwent  filologii to w zasadzie już gotowy tłumacz.

Mit! Oczywiście studia filologiczne bardzo się przydają jeśli chodzi o tłumaczenia ale są to dwie różne dziedziny. Tłumaczenie to specjalizacja, aby móc tłumaczyć trzeba znać strategie tłumaczeń, programy, itd.

 

 
 

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

5 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hej Ola! Gratulacje! Twój pierwszy post badzo mi się spodobał. Trzymaj tak dalej!

ość tłumaczenia.

Anonimowy pisze...

Za szybko wysłałam komentarz...chciałam dodać,że również nie zgadzam się ze stwierdzeniem typu " tłumacze pisemni mogą też tłumaczyć ustnie". Pragnę nadmienić,że oczywiście nie wykluczam tej możliwości! Jednak kompetencje tłumacza pisemnego różnią się w znacznym stopniu od kompetencji tłumacza ustnego, co ostatecznie przekłada się na jakość tłumaczenia.

Pozdrawiam :)

Unknown pisze...

Cześć! Przypadkowo znalazłem się na tym blogu. Muszę powiedzieć, że pierwszy wpis mi się podoba (rzadko mi się coś podoba). Nie zgadzam się jednak z ostatnim punktem. Wybacz, ale znam wielu filologów, którzy tłumaczą o niebo lepiej niż "profesjonalni tłumacze".

Powodzenia

Unknown pisze...

Anonimowy: nie wiem kim jesteś, ale cieszę się, że ci się spodobał mój pierwszy post. Świetnie to ujełeś/aś: kompetencje tłumacza pisemnego mają wpływ na jakość przekładu. Zgadzam się z tobą w 100%!

Robert Zając: Dziękuje bardzo. Mam nadzieję, że jednak będziesz od czasu do czasu tutaj zaglądał.
Nie zgadzam się z twoją opinią. Oczywiście, że umiejętność tłumaczenia nie zależy od studiów, które ukończy dana osoba. Studiują ze mną osoby po medycynie i świetnie tłumaczą teksty medyczne i nie tylko. Jednak PROFESJONALNY tłumacz powinien znać strategie oraz techniki tłumaczenia.Są to narzędzia, które pomagają mu w radzeniu sobie w problematycznych sytuacjach, np. gdy nie zna ekwiwalentu wyrazu polskiego Wiedzy takiej nie uzyska po filologi, gdyż studia filologiczne wcale nie przygotowują do bycia tłumaczem. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Hej Ola! Tu Justyna. Zgadzam się z tobą. Jako filolog nie mam pojęcia o tłumaczeniach. Znam bardzo dobrze język angielski (będę skromna), ale nie potrafię tłumaczyć. Czytam książki po angielsku, jednak nie wiem, czy potrafiłabym znaleźć odpowiednie słowa po polsku, aby oddać właściwie ich sens ,itd.
Buźka :*

Prześlij komentarz